NOWY TERMIN

sierpień 2015: Lower Dolpo | 22 dni - zobacz!

Pomysł

Jest taki tajemniczy, tybetański region w zachodnim Nepalu. Nazywa się Dolpo. Żyją w nim Tybetańczycy trudniący się od wieków prowadzeniem przez Himalaje karawan jaków z solą z Tybetu i zboża z południa Nepalu. Region był całkowicie niedostępny dla obcokrajowców do roku 1996 i jest praktycznie zamknięty dla ludzi z zewnątrz po dziś dzień. Aby się tam dostać trzeba mieć specjalne, kosztowne pozwolenie władz oraz… swoją własną karawanę! Ponownie postawiliśmy sobie za cel zorganizowanie własnej karawany na skraj Tybetu! - Dołączysz?

"Pierwszą wyprawę do Upper Dolpo zorganizowaliśmy we wrześniu 2013 roku - zakończyła się pełnym sukcesem!"

Informacje

kraj Nepal, region Dolpo
rodzaj wyjazdu trekking, karawana
punkt startowy trekkingu Juphal
punkt końcowy trekkingu Jomsom
termin wylot z Polski:
pomiędzy 28 lipca a 6 sierpnia 2014
czas trwania 30 dni, łącznie z przelotami
za długo? zobacz ofertę trekkingu w Lower Dolpo
liczba dni w górach 23 dni
stopień trudności trudny do bardzo trudnego
dla kogo osoby zdrowe, sprawne fizycznie, z wcześniejszym doświadczeniem w chodzeniu po górach, odporne psychicznie, gotowe na ponad 3 tygodnie nocowania w namiocie. Umiejętność korzystania z raków, lin czy uprzęży nie jest potrzebna!
długość trasy trekkingu około 260 km
średnia wysokość trasy 4120m n.p.m.
maksymalna wysokość 5555m n.p.m. - przełęcz Santa La
liczba przełęczy powyżej 5000m n.p.m. 7
liczba uczestników minimum 6 osób – maksimum 14 osób
liczba osób nepalskiej obsługi 6-10 osób - zależnie od liczby uczestników
liczba mułów 6-15 - zależnie od liczby uczestników
liczba godzin marszu dziennie 5-8
zakwaterowanie w górach dwuosobowe namioty
w Jomsom prosty hotelik
wyżywienie w górach 3 posiłki dziennie przygotowywane przez własnego, nepalskiego kucharza, z zapasów transportowanych przez muły
transport bagażu namioty, zapasy jedzenia, wyposażenie obozów oraz część ekwipunku uczestników nieść będą wynajęte muły. Każdy z uczestników będzie niósł także prywatny, lekki plecak.

na wiele pytań znajdziesz odpowiedzi w sekcji FAQ

Koncepcja wyjazdu

Gdy 12 października 2013 roku, po 23 dniach mozolnego marszu przez bezkresne góry Dolpo dotarliśmy do Jomsom, nie wiedzieliśmy wtedy jeszcze jak wspaniałą przygodę udało się nam przeżyć. Duma i pełne zadowolenie przyszły dopiero parę tygodni później, kiedy to trud i zmęczenie długotrwałym trekkingiem zeszły na drugi plan. Takiej satysfakcji życzymy każdemu i dlatego zdecydowaliśmy, że zorganizujemy kolejną wyprawę do Regionu Dolpo. Po raz drugi wyruszymy karawaną mułów przez nepalskie pustkowia, ku granicy z Tybetem - zupełnie tak, jak to mieszkańcy regionu - Dolpo-pa - czynili od wieków.

Trekking w Dolpo nie jest prosty, ani tani, jednak unikalność tego miejsca - w naszej ocenie - jest warta poświęconych środków i czasu.


Kliknij aby obejrzeć film z trekkingu w Regionie Dolpo

Zgłoszenia

NOWY TERMIN

sierpień 2015: Lower Dolpo | 22 dni - zobacz!

Interesuje Cię trekking w Upper Dolpo? Pozostaw nam swój e-mail - powiadomimy Cię o terminie następnej wyprawy do Upper Dolpo.



Dolpo

  • Region Dolpo jest nazywany ostatnią enklawą kultury tybetańskiej, gdzie religia i obyczaje przypominają te z Tybetu sprzed chińskiej inwazji,
  • Do roku 1996 obcokrajowcy mieli zakaz podróżowania po Upper Dolpo, co pozwoliło zachować unikalność kulturalną regionu. Po dziś dzień, warunkiem dostania się do Upper Dolpo jest zorganizowana, niemal samowystarczalna wyprawa, posiadająca kosztowne zezwolenie władz Nepalu,
  • Koszt wydania pozwolenia na wejście do Upper Dolpo to 500 US$ od osoby za pierwsze 10 dni i kolejne 50 US$ od osoby za każdy kolejny dzień,
  • Dolpo to region tybetańskiego buddyzmu, z 700 letnim klasztorem Shey na czele. Dwa razy do roku, pielgrzymi odbywają religijną pielgrzymkę „korę” dookoła Kryształowej Góry – znanej też jako młodszy brat Góry Kailash w Tybecie. Dolpo to również jedno z niewielu miejsc na świecie gdzie pre-buddyjska, szamańska religia Bön jest nadal żywa,
  • Region Dolpo został po raz pierwszy opisany w 1961 roku przez Davida Snelgrova w książce „Himalayan Pilgrimmage”. W 1978 został ponownie przybliżony w książce Petera Matthiessena „The Snow Leopard”, by ostatnio zdobyć rozgłos filmem Erica Vallisa „Himalaya” z 1999. Śladami tego filmu chcemy podążyć,
  • Region jest naturalną ostoją dzikiej przyrody: błękitnych owiec, jeleni, himalajskich lisów, świstaków, orłów, sępów, po najrzadsze wielkie koty – pantery śnieżne (irbisy),
  • Szlak z Lower Dolpo, przez Upper Dolpo do Jomsom jest fragmentem „The Great Himalaya Trail” (GHT) – trasy przebiegającej przez najwyższe pasma Himalajów Nepalu, od granicy z Sikkimem na wschodzie po granicę z Chinami i Indiami na zachodzie. Więcej na ten temat,
  • W Dolpo znajdują się jedne z najwyżej zamieszkałych na świecie, całorocznych ludzkich osad.





Wyjazd ma charakter prywatny i jest organizowany przez serwis transAzja.pl.

Śladami filmu „Himalaya”

Region Upper Dolpo został po raz pierwszy opisany w 1961 roku przez Davida Snelgrova w książce „Himalayan Pilgrimmage”. W 1978 został ponownie przybliżony w książce Petera Matthiessena „The Snow Leopard”, ale szerokiemu światu został zaprezentowany w pięknym, epickim obrazie Erica Vallisa „Himalaya” z 1999. Jest to jedyny film z Nepalu nominowany do Oscara w kategorii najlepszy film nieanglojęzyczny.

Śladami dokładnie tego filmu chcemy podążyć!

Aby dowiedzieć się więcej szukaj ikonki filmowej przy opisie trasy trekkingu "dzień po dniu"
 
Kliknij aby przeczytać pełny program wyprawy "dzień po dniu"

Program wyprawy i mapa


kliknij aby powiększyć mapę trekkingu






kliknij aby powiększyć profil wysokości
(wariant trasy zrealizowany w 2013 roku)





Dzień 1   Wylot z Polski
Dzień 2   Przylot do Kathmandu / wolne popołudnie i wieczór
Dzień 3   Dzień organizacyjny / zwiedzanie / zakupy przed trekkingiem
Dzień 4   Przejazd z Kathmandu do Nepalgunj
Dzień 5   Przelot na lądowisko w Juphal (2475m), trek do Dunaj (2084m)

Dzień zaczniemy porannym lotem nad Himalajami (około 45 minut) z Nepalgunj na niewielkie, górskie lądowisko w Juphal (2475 m n.p.m.). Po drodze widok na masyw Annapurny oraz ośmiotysięcznik Dhaulagiri. Na miejscu spotykamy się z resztą ekipy. Po przybyciu przejdziemy pieszo do wioski Dunaj na wysokości 2140 m n.p.m. W pierwszej godzinie naszego marszu droga będzie schodziła w dół, od lądowiska wzdłuż wioski. Następnie szlak wiedzie tarasowymi polami do rzeki Bheri i wąskiego wąwozu. Do Dunaj dojdziemy w ciągu 2 do 3 godzin. W wiosce znajduje się główna siedziba władz Dystryktu Dolpa. Jest tutaj także nowy szpital.

Dzień 6   Dunaj - Chheepka (2698m)

Opuszczając Dunaj przechodzimy przez duży stalowy, wiszący most. Wzdłuż rzeki Bheri dochodzimy do jej zbiegu z rzeką Suli Gaad. Od tego momentu zaczniemy maszerować na północ, w kierunku Jeziora Phoksundo. Szlak wiedzie obok licznych kozich i końskich pastwisk. Idziemy dalej w górę rzeki, w stronę kolejnego mostu, mijamy kilka prymitywnych herbaciarni oraz most na strumieniu Ankhe, na wysokości 2460 m n.p.m. Szlak wiedzie teraz w górę i w dół wśród traw i paproci. Następnie wspina się grzbietem na wysokość 2710 m n.p.m. potem schodzi na kamienistą ścieżkę prowadzącą do wioski Chepka (2698 m n.p.m).

Dzień 7   Cheepka - Rechi (2986m)

Droga prowadzi nas wzdłuż rzeki, wspinając się na mały grzbiet. By uniknąć wyższego podejścia przechodzimy na zachodni brzeg rzeki, skąd po około godzinie marszu przechodzimy przez rzekę z powrotem. Dalej idziemy pomiędzy jodłami i modrzewiami, w stronę mostu, przez który przechodzimy w stronę niewielkiej osady Rechi (2986m), gdzie mamy kolejny nocleg.

Dzień 8   Rechi - Jezioro Phoksundo (3616m)

Idziemy wzdłuż doliny Suli Gaad, która skręca na wschód i robi się coraz węższa i głębsza, aż do zbiegu rzeki Suli Gaad z potokiem Pungmo. Przechodzimy przez cedrowy las do osady Palam, którą w zimie zamieszkują ludzie z Ringmo. Dalej szlak prowadzi bardzo stromo pod górę - to pierwsze poważniejsze wyzwanie tego trekkingu. Po drodze widoczny jest z oddali najwyższy (200 m) wodospad w Nepalu. Po przejściu przez lasek brzozowy nad krystalicznie czystymi wodami potoku Phoksundo i krótkim podejściu wchodzimy do Ringmo – malowniczej osady z domkami o płaskich dachach, czortenami i murkami mani. Poniżej wioski przechodzimy przez most, w stronę brzegu jeziora Phoksundo, do miejsca gdzie potok Phoksundo wpada do jeziora.

Dzień 9   Dzień nad Jeziorem Phoksundo / aklimatyzacji / dzień rezerwowy

Jezioro Phoksundo - znajduje się na wysokości 3611 m n.p.m., a w najgłębszym miejscu ma 145 m. Jezioro nigdy nie zamarza, choć w styczniu tworzą się nocami arkusze lodu na powierzchni. Jezioro powstało na skutek wielkiego osuwiska około 30 tys. lat temu , które zatrzymało wody potoku. Jest zbyt wysoko położone by rozwijało się w nim życie roślin czy zwierząt, stąd wody zachowują swoją krystaliczną przejrzystość i przepiękny kolor. Wokół jeziora znajduje się dziewiczy las, w którym żyją jedne z najrzadszych, dzikich zwierząt na świecie. Osady zamieszkują głównie buddyści, wyznają buddyzm tybetański połączony z starożytną tradycją tybetańską - Bon.

Dzień 10   Jezioro Phoksundo - Phoksundo Forest Camp (3718m)

Wchodzimy na szlak na zachodnim brzegu jeziora i wspinamy się na półkę skalną, podpartą jedynie na drewnianych kołkach. To słynny "diabli szlak" uwieczniony w obrazie filmowym "Himalaya". Męczącą wspinaczkę wynagradzają nam wspaniałe, panoramiczne widoki na Jezioro Phoksundo. Po paru godzinach marszu, ponownie schodzimy nad brzeg jeziora - tym razem na jego skrajnie północnym końcu. Następnie przechodzimy przez bujne łąki, przez które przepływa potok Phoksundo. Przechodzimy przez podmokły teren starając się unikać bagna. Na brzegu rzeki rozbijamy kamping i nocujemy. W filmie „Himalaya”
Niebezpieczna i wąska ścieżka położona wysoko nad jeziorem Phoksundo. W trakcie jej pokonywania jeden z jaków spada do jeziora.

Dzień 11   Phoksundo Forest Camp - Kang La High Camp (4603m)

Szlak wiedzie na północ, przez dolinę lodowca. Nie ma tutaj wyznaczonego szlaku, dlatego będziemy musieli trochę chodzić po skałach i kamieniach, w brud strumienia, który pędzi w dół stromą doliną. Droga prowadzi nas do miejsca wypasu owiec. Obóz rozbijamy tuż przed przełęczą w miejscu, które Peter Matthiessen – autor książki „Śnieżna pantera” nazwał „śnieżnym kampingiem”. To jest nasz pierwszy tzw. "wysoki obóz". Następnego dnia zamierzamy pokonać pierwszą przełęcz powyżej 5000 metrów.

Dzień 12   Kang La High Camp - Kang La (5354m) - Shey Gompa (4314m)

Marsz rozpoczynamy męczącym podejściem na pierwszą na naszej trasie przełęcz (La) przekraczającą wysokość 5000 metrów. Ze szczytu rozpościera się panoramiczny widok na góry i doliną ozdobioną wartkimi i malowniczymi rzekami. Z przełęczy schodzimy w dół wzdłuż meandrującej rzeki, kilka razy ją przekraczając. Mijamy błotne jaskinie wydrążone w skałach, pastwiska, na których pasą się jaki, owce, udomowione górskie kozy, kilka pasterskich domków. Czerwony czortem zwiastuje nam dotarcie do klasztoru Shey (4314m n.p.m.) oraz miejsca naszego kolejnego obozowiska.

Dzień 13   Dzień wolny w Shey Gompa - "kora" dookoła Kryształowej Góry

Przy dobrej pogodzie jest to idealne miejsce na kolejny dwudniowy pobyt. W czasie dnia wolnego będzie można odbyć rytualną pielgrzymkę dookoła Kryształowej Góry, lub odwiedzi trzy buddyjskie pustelnie znajdujące się parę kilometrów na północ od Shey.

Shey Gompa – Klasztor Shey
W tłumaczeniu „shey” oznacza kryształ. Z tego powodu cały kompleks znany jest też jako Kryształowa Góra. Lama z klasztoru mieszka w pustelni Tsakang, znajdującej się na północ od Shey. Dzisiaj jest to ustronne miejsce, choć kiedyś było centrum medytacji wielu znanych lamów z Tybetu. Shey Gompa należy do wspólnoty Chaiba, zwolenników świętego Padmasambhawa, znanego jako Guru Ringpoche i sekty Kagyu. Kompleks wybudowano w XI w. Shey słynie ze starożytnej pre-buddyjskiej religijnej tradycji tybetańskiej Bon. W Dolpo starożytny tybetański sposób życia łączy animizm z nauczaniem Buddy.

Shey Gompa stoi nad spływem rzek Kangjunala i Yeju Nala. W pobliżu zbiegu znajduje się grupa młynów modlitewnych toczonych przez koła wodne. Każdego roku ludzie z całego regionu Dolpo pokonują wielkie odległości odbyć korę wokół Kryształowej Góry. W filmie „Himalaya”
Scena w której główny bohater - Tinle odwiedza swojego syna (Norbou) w jednym z klasztorów. Ten klasztor znajduje się nieco na północ od Shey Gompa. Tinle przybywa do gompy w czasie trwania jednej z ceremonii. Wnętrza pokazane w filmie są oryginalne.

Dzień 14   Shey Gompa - Namgung La (5096m) - Namgung (4390m)

Dzień rozpoczynamy marszem pośród jałowca, który w końcu zanika i wchodzimy w szary, skalisty kanion. Następnie zygzakiem, nad silnie erodowanymi skałami wchodzimy na przełęcz Namgung. Zejście z przełęczy jest długie i męczące, ale w końcu dochodzimy do pastwisk jaków i owiec oraz namiotów nomadów. Dochodzimy do wioski, w której znajduje się kolejny tybetański klasztor - Namgung. Tak jak Shey, klasztor Namgung należy do sekty Karma-pa. Biały i czerwony kolor klasztornych budynków to jedyne kolorowe punkty w tym surowym krajobrazie. Sama wioska to zaledwie kilka kamiennych domów, tarasowe poletka po obu stronach rzeki.

Dzień 15   Namgung - Saldang (4048m)

Zaczynamy od wspinaczki piargowym zboczem i trawersując po suchym, zakurzonym i bezdrzewnym terenie po około 3 godzinach powinniśmy ujrzeć poniżej na płaskowyżu malowniczą wioskę Saldang. Jest ona największa w regionie Upper Dolpo. Ciągnie się przez dwa kilometry na wzniesieniu, skarpie. Mieszka tutaj około 600 osób, a sama wioska składa się z pięciu osad. Dzięki swojemu położeniu na szlaku handlowym do Tybetu, Saldang rozwijał się lepiej niż inne wioski w regionie. W filmie „Himalaya”
Odtwórca głównej roli w filmie “Himalaya”, Thilen Lhondup (Tinle) faktycznie pochodzi z wioski Saldang. Mieszka tam z rodziną po dziś dzień i jest całkiem duża szansa na spotkanie z nim.

Dzień 16   Saldang - Yangzer Gompa (3750m)

Wchodzimy na teren bardzo słabo poznany i rzadko odwiedzany przez ludzi z zachodu. Szlak podąża jałowymi pustkowiami wzdłuż rzeki Nang Chu. Trasa wiedzie w dół, to znów pod górę. Po drodze mijamy osady Tiling i Lurigaon i docieramy do naszego obozu – Yangze, znanego również jako Yangtsher. W okolicy należy zwiedzić stary klasztor tradycji religijnej Bon - jeden z największych w regionie.

Dzień 17   Yangzer Gompa - Musigaon (4100m)

Osięgnięcie obozu w Yangze wyznacza równocześnie kres naszego marszu na północ. Skręcamy teraz na wschód i podążając suchą i bezludną doliną potoku Musi docieramy do niewielkiej osady Musigaon. Z tego miejsca mamy zaledwie 4km do granicy z Tybetem.

Dzień 18   Musigaon - Muri La (5030m) - Shimengaon (3870m)

Z Musigaon rozpoczynamy marsz powrotny, w kierunku Lower Dolpo. Przez następne parę dni będziemy maszerować głęboką doliną potoku Paniyan. Jednak aby do niego się dostać, tego dnia będziemy musieli pokonać wysoki grzbiet, z położoną na wysokości 5030m przełęczą Muri. Na koniec dnia dotrzemy do rozległej wsi Shimen. W jej okolicy rozbijemy kolejny obóz.

Dzień 19   Shimengaon - Tinje (4161m)

Nasz marsz będzie wiódł suchą, monotonną, głęboką doliną potoku Paniyan. Szlak będzie wił się wysoko ponad strumieniem. Tuż za wsią Shimen miniemy zespół charakterystycznych dla Dolpo stup buddyjskich oraz murków mani ciągnących się rzędami na długości kilkuset metrów. Dość często będą mijały nas karawany jaków i mułów transportujące towary z nieodległego Tybetu. Około godzinę przed dotarciem do rozległej wsi Tinje miniemy rozbudowany kompleks buddyskich stup i czortenów, otoczonych zewsząd licznymi murakami mani. Obóz tego dnia rozbijemy w okolicy urokliwej wsi Tinje.

Tinje - to jedna z największych i najbardziej urokliwych osad w Upper Dolpo. Jej rozwój i znaczenie jest bezpośrednio związane z bliskością granicy z Tybetem oraz wymianie handlowej. Tinje to bardzo rozległa wioska, z bardzo silnie rozwiniętą architekturą sakralną. Pośród tarasowych pól uprawnych znajdują się tam liczne stupy, chorteny oraz niezliczone murki mani. Jest nawet stary, tybetański fort obronny.

Dzień 20   Tinje - Rapka Camp Site (4230m)

Kontynuujemy marsz rozległą doliną potoku Paniyan. Teren przez cały czas będzie się łagodnie wnosił w kierunku przełęczy Chharka. Wychodząc z Tinje rozpoczniemy kolejny etap trekkingu - nieco inny niż przebyty dotychczas. Od tego miejsca będziemy poruszać się głównie po terenach niezamieszkałych, a nasze obozy będą rozbijane na nieco większych wysokościach. Zmieni się również otaczający nas krajobraz.

Dzień 21   Rapka Camp Site - Chharka La High Camp (4912m)

Dalej posuwamy się w kierunku przełęczy Chharka La. Krajobraz staje się bardziej rozległy i majestatyczny. W połowie dnia mijamy miejsce, gdzie krzyżują się główne szlaki transportowe z Upper i Lower Dolpo. Jeden prowadzi z Tinje, drugi natomiast z Jeziora Phoksundo i ważnej wioski Lower Dolpo - Dho Tarap. Obóz rozbijemy w malowniczym miejscu, tuż przed Chharka La, na wysokości blisko 5000 metrów. Będzie to jeden z naszych najwyżej położonych obozów.

Dzień 22   Chharka La High Camp - Chharkha La (5024m) - Chharkha Bhot (4335m)

Wczesnym porankiem wyjdziemy na przełęcz Chharka La (5024m). Będzie to najłatwiej pokonana przełęcz w czasie trwania naszego trekkingu. Powodem będzie nocleg zlokalizowany zaledwie kilkadziesiąt metrów poniżej. Imponujące czorteny będą zwiastować bliskość największej wsi w okolicy.

Charkha - to jest jedna z najbardziej odległych wiosek Zachodniego Nepalu jednocześnie jedna z najpiękniejszych, na tak dużej wysokości. W wiosce znajduje się Bon Sarchhen Gompa. Wiele zdjęć z filmu „Himalaja” było kręconych właśnie tutaj.

Tuż przy naszym kempingu jest most, który prowadzi do nowszej części wsi i kilku sklepów, a za nami jest stara wieś, z wąskimi alejkami między domostwami, które wieczorem wypełniają się owcami oraz kozami. W filmie „Himalaya”
Z dużym prawdopodobieństwem można rzecz, że przedstawiona w filmie, zaśnieżona przełęcz z której przejściem zmagają się bohaterowie to Charkha La (5024m).

Dzień 23   Chharkha Bhot - Newari La High Camp (5009m)

Opuszczamy Chharkę kierując się szerokim, wygodnym szlakiem ku wschodowi. Maszerujemy wzdłuż koryta potoku Chharka Tulsi aż do potężnego, żelaznego mostu wiszącego. Przechodzimy na drugą stronę, pokonujemy pojedyncze, strome podejście i od tej pory poruszamy się już wzdłuż koryta Potoku Thasan w kierunku najwyższej przełęczy na naszej trasie - Santa La. Po drodze mijamy wysokie pastwiska jaków z Molum Sumdo. Trasa tego dnia będzie długa i dość męcząca, bowiem naszym celem będzie maksymalne zbliżenie się do trzech wysokich przełęczy planowanych na następny dzień. Obóz rozbijemy powyżej wysokości 5000 metrów. Będzie to nasz najwyższy obóz w czasie całego trekkingu.

Dzień 24   High Camp - Newari La (5151m) - Santa La (5555m) - Santa Camp (4222m)

Dzień będzie prawdziwym ukoronowaniem naszego trekkingu. Do pokonania będziemy mieli aż trzy przełęcze powyżej 5000 metrów. Rozpoczniemy łatwą wspinaczką na Newari La (5151m), znajdującą się kilkadziesiąt minut marszu od naszego obozu. Następnie zacznie się żmudna wspinaczka na najwyższą przełęcz na całej trasie - Santa La (5555m). Z jej szczytu rozpościera się piękna panorama ośnieżonych Himalajów. Z przełęczy będziemy musieli zejść po sypkich piargach do koryta rzeki na wysokość poniżej 5000m, skąd podejmiemy kolejną wspinaczkę tego dnia na trzecią przełęcz - Santa La II (5125m). Obydwie te przełęcze stanowią granicą pomiędzy regionem Dolpo i Mustang. Teren w okolicy jest bardzo trudny, zatem przed końcem dnia czekać nas jeszcze będzie trudne zejście zakosami prawie 1000 metrów w dół do pierwszego miejsca, w którym będzie można rozbić obóz.

Dzień 25   Santa Camp - Last Camp (4447m)

Opuściliśmy już region Dolpo i jesteśmy w Mustangu. Dzień rozpoczynamy stromym zejściem do koryta rzeki Bheri - tej samej wzdłuż której maszerowaliśmy pierwszego dnia trekkingu - z Juphal do Dunaj. Następnie wspinamy się na wysoki trawers który doprowadzi nas w ponad trzy godziny do zwartej zabudowy wsi Santa. Tam zjemy obiad.

Za Santa rozpoczynamy wspinaczkę na wzgórze i całe popołudnie spędzamy wchodząc wysokim trawersem, pokonując 9 grzbietów aż do ostatniego na wysokości 4447 m. Tam rozbijemy nasz ostatni obóz - obóz z majestatycznym widokiem na Upper Mustang.

Dzień 26   Last Camp - Kagbeni (2800m) - Jomsom (2751m)

Ostatni dzień trekkingu to zejście do Doliny Rzeki Kali Gandaki. Najpierw będziemy maszerować po dość płaskim terenie do ostatniej przełęczy. Rozpościera się z niej fantastyczny widok na Upper Mustang, Doliny Muktinath i Kali Gandaki, Przełęcz Thorung oraz Kagbeni. To prawdziwie wielki finał naszego trekkingu.

Z tego miejsca, w dosłownie w parę godzin będzie można zejść do Kagbeni i dalej samochodami dojechać do Jomsom lub pomaszerować przez rozległą wieś Dhagarjun do wiszącego mostu na Kali Gandaki i dalej pieszo do końca - do Jomsom.

Dzień 27   Przejazd samochodami terenowymi z Jomsom do Pokhary
Dzień 28   Dzień wolny w Poharze / świętowanie zakończenia trekkingu
Dzień 29   Przejazd z Pokhary do Kathmandu
Dzień 30   Czas wolny, wieczorny wylot do Polski
Kliknij aby przeczytać pełny program wyprawy "dzień po dniu"

* Program ma charakter orientacyjny i może zostać zmieniony już w trakcie trwania wyprawy. Zakładamy 2 dni rezerwowe na wypadek nieprzewidzianych okoliczności takich jak bardzo zła pogoda, nieutrzymanie zakładanego tempa marszu czy odwołany lot na terenie Nepalu. W skrajnym przypadku dopuszczamy możliwość przemodelowania trasy już w trakcie trwania wyprawy jeżeli warunki na szklaku lub inne obiektywne okoliczności wymuszą taki zabieg.


Fotografie



fotoAazja.pl fotoAazja.pl transAzja na Facebook Google Picasa



FAQ - najczęściej zadawane pytania

  1. Kto może wyjechać na tę wyprawę?

    Praktycznie każdy, kto jest odpowiednio zmotywowany do przeżycia tego typu przygody w górach, posiada 30 dni urlopu lub wolnego czasu i opłaci swój udział. Do tego osoba taka musi być zdrowa, bardzo odporna psychicznie, sprawna fizycznie, z wcześniejszym doświadczeniem w intensywnym chodzeniu po górach. Musi być świadoma trudności jakie są związane z przebywaniem miesiąc z nieznanymi ludźmi w trudnych, górskich warunkach, musi być świadoma zagrożeń wynikających z przebywania na dużych wysokościach (choroba wysokościowa) oraz podróżowania samolotami w górach. Musi też być gotowa na spanie w namiotach, zmiany pogody, pokonywanie dużych odległości pieszo oraz ograniczenia w dostępie do znanych nam „zdobyczy cywilizacyjnych”.

    Ważne: z uwagi na trasę jaką chcemy pokonać, umiejętność wspinania się, korzystania z raków, lin czy uprzęży nie jest potrzebna!

  2. Kto jest organizatorem?

    Wyjazd ma charakter prywatny. Wyprawę wciela w życie:

    Krzysztof Stępień - Geograf, podróżnik, specjalizujący się w krajach Azji, współtwórca portalu internetowego www.transAzja.pl – promującego indywidualne podróżowanie po Azji. Podróżuje regularnie od 2003 roku. Odwiedził do tej pory 24 kraje w samej tylko Azji, spędzając tam łącznie prawie 3 lata. Bardzo regularnie zagląda do Chin, Indii i Nepalu. W samym tylko Nepalu spędził ponad 7 miesięcy. Kraj ten traktuje jako "swoje miejsce na ziemi". Przeszedł pełny szlak z Jiri do bazy pod Mt. Everest, Annapurna Circuit oraz kilkukrotnie Muktinath Trek. W 2013 roku współorganizował i prowadził I Wyprawę do Upper Dolpo. Ukończył Geografię na Uniwersytecie Warszawskim, pisząc pracę magisterską na temat osadnictwa we wschodnim Nepalu. Najcudowniejszy - jego zdaniem kraj to - Pakistan, największy sukces - nielegalny wjazd i przejechanie całego Tybetu na początku zimy.

    Agnieszka Stępień - współautor serwisu transAzja.pl, z wykształcenia geograf regionalny, z zamiłowania podróżnik. Ukończyła Geografię na Uniwersytecie Warszawskim, pisząc pracę magisterską na temat osadnictwa we wschodnim Nepalu. Odwiedziła do tej pory 24 kraje w samej tylko Azji, spędzając tam łącznie prawie 3 lata. Regularnie zagląda do Nepalu, Indii i Chin. Azja, do której początkowo podchodziła jak "do jeża", wydawała się być wielka, daleka, niedostępna, droga i nieznana. Możliwość poznawania tego kontynentu, jego kultury, ludzi, geografii, religii całkowicie zmieniła jej życie, światopogląd i jednocześnie uzależniła. Teraz, już jako szczęśliwa mama z maluszkiem i jego tatą, coraz dokładniej stara się poznać obszar świata, który z każdym wyjazdem ma więcej do zaoferowania. Możliwość pokazania innym choć fragmentów tego wspaniałego kontynentu jest dla niej wielką frajdą. Poza trekkingami w regionie Everestu oraz Annapurny, w 2013 roku współorganizowała i współprowadziła I Wyprawę do Upper Dolpo.

  3. Czy któryś z polskich organizatorów był tam wcześniej?

    Tak. W 2013 roku przygotowaliśmy i przeprowadziliśmy I Wyprawę do Upper Dolpo. Wyjazd zakończył się pełnym sukcesem - zobacz szczegóły.

  4. Co oznacza sformułowanie "wyjazd prywatny"?

    Nie jesteśmy biurem podróży ani przedsiębiorstwem turystycznym. Jesteśmy osobami prywatnymi i podróżnikami, mającymi doświadczenie w organizowaniu trekkingów w Nepalu.

  5. Czy wymagana jest znajomość języka angielskiego pośród uczestników wyprawy?

    Nie, posługiwanie się językiem angielskim w wielu sytuacjach ułatwi komunikację, jednak znajomoś angielskiego nie jest warunkiem koniecznym. W sytuacji bariery językowej to polski lider grupy będzie łącznikiem pomiędzy anglojęzyczną ekipą nepalską, a polskimi uczestnikami.

  6. Jaki jest planowany termin wyjazdu?

    Wylot z Polski planujemy pomiędzy 28 lipca a 6 sierpnia 2014 roku.

  7. Poprzednia wyprawa do Dolpo odbyła się we wrześniu. Dlaczego zmianie uległ termin?

    W 2013 roku do Dunai przybyliśmy 20 września, nasz cel - Jomsom - osiągnęliśmy zaś 12 października. Świadomie wybraliśmy ten okres roku, gdyż nasze wcześniejsze doświadczenia z trekkingiem w Nepalu potwierdzały najbardziej stabilną i bezchmurną pogodę właśnie w okresie października. Co więcej, Upper Dolpo znajduje się (przynajmniej w teorii) "za Himalajami", w ich cieniu opadowym. To z kolei przekłada się na bardzo niewielkie roczne sumy opadów w regionie.

    Nasze teoretyczne założenia nie sprawdziły się w pełni w praktyce. Okres, w którym przebywaliśmy w górach był w naszej ocenie spóźniony przynajmniej o 3 tygodnie. Do takich wniosków doszliśmy na podstawie obserwacji życia w mijanych wioskach oraz postępu w prowadzonych przygotowaniach do zimy. W zdecydowanej większości osad okres żniw dobiegł końca. Przywioskowe, niewielkie poletka były albo zupełnie puste i zaorane, albo - w najlepszym przypadku - zboże było przenoszone z pól i młócone, a same poletka orane. Wioski często wyglądały na wyludnione, co - zdaniem naszego przewodnika - było związane po części ze znoszeniem opału z odległych gór do wiosek oraz sezonową migracją części mieszkańców do niżej położonych osad. W ten sposób w mijanych wsiach można było zaobserwować mniej "życia" niż miałoby to miejsce we wcześniejszych tygodniach.

    Jeżeli chodzi o warunki pogodowe to były trudne i znacznie gorsze niż się spodziewaliśmy. Było za dużo opadów deszczu, śniegu, gradu, było zbyt dużo pochmurnych dni, a temperatura powietrza była zdecydowanie niższa niż zakładaliśmy.

    Prawie trzy tygodnie bytowania w warunkach niesprzyjającej pogody bardzo negatywnie wpłynęło na uczestników. W naszej ocenie, wyższe dobowe temperatury powietrza oraz bardziej przychylna pogodna korzystniej wpłynęłaby na odbiór regionu.

  8. Co stanowi o wyjątkowości trekkingu w Dolpo?

    Wyjątkowość trekkingu w Dolpo polega przede wszystkim na tym, że jest to najrzadziej odwiedzany region turystyczny w Nepalu. Bardzo niewielu obcokrajowców w ciągu roku zapuszcza się w jego granice. Jest bardziej tajemnicze i odizolowane niż słynny Upper Mustang.

    Upper (Inner) Dolpo to jeden z najbardziej niedostępnych regionów Nepalu i obszaru Himalajów. Do roku 1996 obcokrajowcy mieli zakaz podróżowania po nim, co pozwoliło zachować unikalność kulturalną regionu. Jest prawdopodobnie ostatnią enklawą kultury tybetańskiej, gdzie religia i obyczaje przypominają te z Tybetu sprzed chińskiej inwazji. Po dziś dzień, warunkiem dostania się do Upper Dolpo jest zorganizowana, niemal samowystarczalna wyprawa, posiadająca kosztowne zezwolenie władz Nepalu. Koszt wydania pozwolenia na wejście do Upper Dolpo to 500 US$ od osoby za pierwsze 10 dni i kolejne 50 US$ od osoby za każdy kolejny dzień. Upper Dolpo to region tybetańskiego buddyzmu, z 700 letnim klasztorem Shey na czele. Dwa razy do roku, pielgrzymi odbywają religijną pielgrzymkę „korę” dookoła Kryształowej Góry – znanej też jako młodszy brat Góry Kailash w Tybecie. Upper Dolpo to również jedno z niewielu miejsc na świecie gdzie pre-buddyjska, szamańska religia Bön jest nadal żywa. Region jest naturalną ostoją dzikiej przyrody: błękitnych owiec, jeleni, himalajskich lisów, świstaków, orłów, sępów, po najrzadsze wielkie koty – śnieżne pantery. Szlak z Lower Dolpo, przez Upper Dolpo do Jomsom jest fragmentem „The Great Himalaya Trail” (GHT) – trasy przebiegającej przez najwyższe pasma Himalajów Nepalu, od granicy z Sikkimem na wschodzie po granicę z Chinami i Indiami na zachodzie. W Upper Dolpo znajdują się jedne z najwyżej zamieszkałych na świecie, całorocznych ludzkich osad.

  9. Czy będziemy jedyną grupą na miejscu?

    Trudno jednoznacznie odpowiedzieć. Region Dolpo, z turystycznego punktu widzenia dzieli się na dwie części: Lower Dolpo i Upper Dolpo. Różnica pomiędzy nimi jest zasadnicza jeżeli chodzi o krajobraz i przyrodę jak i koszty organizacji wyprawy. Z tego powodu, w Lower Dolpo nie spodziewamy się być jedynymi turystami w okolicy - przeciwnie, spodziewamy się całkiem dużej liczby grup. Z kolei w regionie Upper Dolpo oraz na przejściu z Dolpo do Jomsom, ze względu na koszty organizacji oraz specyfikę trasy, jest bardzo prawdopodobne, że będziemy jedynymi obcokrajowcami w okolicy - choć gwarantować tego nie możemy.

    We wrześniu 2013 roku, w czasie trwania naszej pierwszej wyprawy, na obszarze Upper Dolpo, w czasie 10 dni tam przebywania, spotkaliśmy po drodze trzy inne grupy - co ciekawe - wszystkie jednego dnia, na przejściu z Shey Gompa do Namgung. Kolejną grupę spotkaliśmy na przełęczy Santa La II - 2 dni przed zakończeniem trekkingu.

  10. Jaki jest stopień trudności?

    Trasa w Lower Dolpo określana jest mianem "średnio trudnej", jednak Upper Dolpo - a zwłaszcza przejście z Dolpo do Jomsom - uważane jest za "trudną trasę" lub odcinkami "bardzo trudną".

    Zasadniczymi trudnościami trekkingu w Dolpo są:

    • Konieczność pokonania 7 przełęczy przekraczających wysokość 5000 m n.p.m.
    • Długotrwałe poruszanie się po terenie na średniej wysokości około 4100 m n.p.m.
    • Łączny dystans do pokonania rzędu 260 km
    • 5-8 godzin codziennego marszu, często z dużą dzienną deniwelacją
    • Poważne zagrożenie chorobą wysokościową (AMS)
    • Trudne, obozowe warunki bytowania przez całą długość trekkingu
    • Monotonne jedzenie
    • Konieczność współdziałania z nieznajomymi ludźmi, na ograniczonej przestrzeni, w trudnych warunkach, przez długi okres czasu
    • Nieprzewidywalna pogoda
    • Zupełny brak możliwości korzystania z innych źródłem ogrzewania niż słońce

    Jednakże umiejętność korzystania z raków, lin czy uprzęży nie jest potrzebna!

  11. Jakie będą warunki zakwaterowania?

    W Kathmandu, Pokharze i Nepalgunj będziemy nocować w hotelach klasy turystycznej. W dość prostych, dwu-osobowych pokojach, z łazienką i gorącą wodą.

    W czasie trekkingu, będziemy nocować wyłącznie w dwuosobowych, profesjonalnych, namiotach. Będą one zapewnione przez nepalskiego organizatora i transportowane na wynajętych mułach. Trasa w Upper Dolpo oraz na przejściu do Jomsom, to w wielu miejscach tereny całkowicie bezludne, co oznacza brak możliwości nocowania w wioskach.

    Ostatni nocleg na trasie, po dotarciu do Jomsom jest przewidziany w prostym hoteliku.

  12. Jakie będzie wyżywienie?

    Cena wyjazdu obejmuje: śniadania w Kathmandu, Pokharze i Nepalgunj oraz codziennie 3 wysokoenergetyczne posiłki w czasie trekkingu. W górach, posiłki będą każdorazowo gotowane przez towarzyszącego nam nepalskiego kucharza oraz jego pomocników, w większości z zapasów transportowanych przez muły. Niektóre zapasy będą uzupełniane przez nepalską obsługę w mijanych po drodze wioskach. Jakkolwiek posiłki będą dość zróżnicowane, jednak po kilkunastu dniach będą przez uczestników odbierane jako proste i monotonne. To jedno z większych zagrożeń trekkingu w Dolpo.

    Każdego dnia trekkingu mamy gwarantowane gotowane śniadania i kolacje. Gorący obiad będzie uzależniony od warunków panujących na trasie danego dnia. Jeżeli teren będzie pozwalał na rozbicie polowej kuchni w ciągu dnia to wszyscy dostaną gorący posiłek, w przeciwnym wypadku uczestnicy dostaną tzw. "lunch box" z prowiantem.

    Przykładowe posiłki

    Śniadania
    Zawsze podawane jest jajko (na twardo lub sadzone) oraz jakiś smażony podpłomyk (chapati, naleśnik, placek jęczmienny itp). Czasem zamiast smażonego podpłomyka serwowana jest owsianka. Dodatkowo zawsze na stole dostępne są: musli, płatki kukurydziane, kawa rozpuszczalna, kakao, herbata, mleko (zrobione z mleka w proszku), dżem, miód, masło orzechowe.

    Kolacje
    Najpierw podawana jest zupa. Jest to na ogół bardziej gorący płyn niż pełnoprawna zupa. Może to być zupa kukurydziana, czosnkowa, imbirowa, pomidorowa, sporadycznie będzie to zupa z kluskami. Wraz z nią podawane są zawsze chrupki kukurydziane lub prażona kukurydza jako uzupełnienie. Dania główne to w zasadzie wysokoenergetyczne potrawy skrobiowe. Kombinacja duszonych lub zasmażanych makaronów i ziemniaków. Czasem pojawi się w menu prosta pizza, pierożki mo-mo, czy zasmażane placki. Do tego na talerzu znajdzie się jakieś warzywo (choć nie zawsze), czasem kawałek jaczego sera. Po posiłku podawany jest deser, który na ogół składa się z owoców z puszki, czasem budyniu.

    Obiady
    Jeżeli warunki terenowe, czasowe oraz pogoda pozwalają na rozbicie polowej kuchni to na gorący obiad na ogół składa się zupa, prosta przekąska z makaronu lub ziemniaków z dodatkiem jakiegoś warzywa lub sera. Do tego kawa, herbata, herbatniki.

    Lunch-box
    Gdy teren nie pozwala na rozbicie kuchni polowej, uczestnicy otrzymują przy śniadaniu racje żywnościowe w plastikowych torebkach. Znaleźć w nich zazwyczaj można: paczkę herbatników, batonik czekoladowy, podpłomyk, jajko na twardo oraz kawałek jaczego sera.

  13. Jakiego rodzaju pogody należy się spodziewać?

    W Nepalu obowiązują dwa sezony turystyczne. Najważniejszy trwa od końca września do połowy grudnia, natomiast sezon wiosenny od połowy marca do końca kwietnia. Najwięcej turystów przybywa do Nepalu w październiku. Ma to związek z najbardziej stabilną pogodną w trakcie całego roku oraz niemal idealnie przejrzystym powietrzem. Jest to szczyt okresu trekkingowego i popularne trasy w masywie Everestu, Annapurny i Langtang pękają w szwach.

    W regionie Dolpo sytuacja ma się nieco inaczej. Nie obowiązuje tam reżim sezonów turystycznych lecz sezonowość prac polowych. Lipiec i sierpień to okres krótkiego lata - czas przygotowań do żniw.

    Poprzednia edycja wyprawy do Dolpo odbywała się na przełomie września i października 2013 roku. W naszym odczuciu termin poprzedniego trekkingu w Dolpo był spóźniony o przynajmniej 3 tygodnie. Pogoda była zbyt mało stabilna, za dużo było opadów gradu, śniegu, deszczu, zbyt często niebo było całkowicie zachmurzone. 9 października, w obozie na wysokości 5010 m n.p.m., w namiocie dwuosobowym (czyli dwie osoby generowały ciepło swoją obecnością), o 04:30 nad ranem termometr pokazywał -11,2 st. C. Z tego wynika, że temperatura na zewnątrz musiała być jeszcze niższa! - więcej na ten temat przeczytasz w innej sekcji naszego FAQ.

    Zdecydowaliśmy przygotować kolejną wyprawę do Dolpo w okresie lata. Liczymy przez to na wyższe dobowe temperatury powietrza oraz zdecydowanie więcej "życia" w mijanych po drodze wioskach.

    O ile zakładamy wyższe temperatury powietrza, o tyle sugerujemy naszym uczestnikom przygotowanie się na warunki pogodowe jakie zastaliśmy w trakcie trwania poprzedniej wyprawy.

    Uczestnicy muszą być zatem przygotowani na następujące warunki:

    W dolnych partiach regionu Dolpo pogoda w dzień może znajdować się pod wpływem monsunu. Spodziewać się należy dynamicznie zmieniającego się zachmurzenia i przelotnych opadów deszczu. Przy bezchmurnym niebie spodziewamy się temperatur rzędu +20 - +25 st. C, przy niebie zachmurzonym - nie więcej niż +15 st C. Noce będą zdecydowanie zimniejsze, z temperaturą schodzącą do +10 st.C.

    W Upper Dolpo, na wysokościach powyżej 4000m, temperatury dnia nie powinny przekraczać +15 st.C, podczas gdy w nocy, mogą spadać do kilku stopni poniżej zera.

    Na trasie będziemy mieli kilka wysokich obozów przed przekroczeniem przełęczy. Noclegi tam z całą pewnością będą zimne, z temperaturą powietrza schodzącą prawdopodobnie do -10 st. C.

    Przełęcze powyżej 5000m n.p.m., od połowy listopada do połowy kwietnia są zaśnieżone i niedostępne. To oznacza, że od połowy października trzeba się liczyć ze zwiększonymi opadami śniegu, zwiastującymi zimę. W okresie lata, wszystkie wysokie przełęcze powinny być wolne od śniegu, nie mniej jednak warto być przygotowanym również na możliwość ich pokonywania w śniegu.

    Generalnie uczestnicy wyprawy muszą być przygotowani na trekking w palącym słońcu, jak również w deszczu. Muszą zapewnić sobie ekwipunek do nocowania w namiocie przy temperaturach powietrza schodzących poniżej -10 st. C.

  14. Co będzie w przypadku złej pogody lub odwołanego lotu?

    O ile lato to prawdopodobnie optymalny termin na trekking w regionie Dolpo, o tyle reszta Nepalu znajduje się wtedy pod wpływem monsunowych deszczy. Mogą one sparaliżować rozkład wewnętrznych lotów i przeorganizować cały plan wyprawy.

    Liczymy się z taką możliwością, przez co w programie trekkingu uwzględniliśmy 2 dni buforowe oraz dodatkowy 1 dzień wolny po trekkingu, w Pokharze. To powinno dać zapas czasu aby zdążyć na lot powrotny do Polski oraz nie przekroczyć 30 dniowego okresu ważności nepalskiej wizy. W przypadku odwołanego lotu wewnętrznego, bilet zachowuje ważność. Będzie wtedy trzeba poczekać na pierwszy możliwy rejs.

    Aby zminimalizować ryzyko przesunięć terminów (oraz nieco ograniczyć koszty) zrezygnowaliśmy z przelotu samolotem na trasie Kathmandu - Nepalganj, zastępując lot 9 godzinnym przejazdem prywatnym samochodem.

    Z tego samego powodu założyliśmy przejazd autobusem z Jomsom do Pokhary po zakończeniu trekkingu. Kupienie biletów na lot powrotny z Jomsom do Pokhary zlikwidowałoby czasowy margines i nałożyłoby niebezpieczną presję stawienia się na lotnisku w Jomsom o konkretnej dacie i godzinie.

    Uwaga: nepalska strona nie pokrywa kosztów ewentualnego dłuższego pobytu w Nepalgunj w przypadku odwołania lotów. W takiej sytuacji uczestnicy będą musieli na swój koszt opłacić nocleg w hotelu oraz jedzenie.

    Podobna sytuacja dotyczy ewentualnego spóźnienia się na lot powrotny do Polski. Wszelkie koszty przebukowania biletów powrotnych pokrywają uczestnicy. Nepalska strona deklaruje jedynie pomoc przy zmianach biletów.

  15. Co należy ze sobą zabrać, jaki rodzaj ekwipunku?

    Namioty, zapasy jedzenia, wyposażenie obozów oraz część ekwipunku uczestników nieść będą wynajęte muły. Każdy z uczestników będzie niósł także prywatny, lekki plecak.

    Poniżej przedstawiamy orientacyjny wykaz potrzebnego wyposażenia. Lista jest dość rozbudowana, ale wychodzimy z założenia, że osoby zgłaszające się na wyprawę mają już doświadczenie w chodzeniu po górach i będą wiedziały jakiego rodzaju ekwipunku będą potrzebować w trakcie wyprawy. W przypadku problemów postaramy się pomóc.

    Niezbędne wyposażenie:

    • Śpiwór – rzecz niezbędna. Temperatury w namiotach mogą być w granicach -10 do +10 st.C. Z tego względu śpiwór musi zapewniać komfort spania w takiej temperaturze. Od tego jak się wyśpimy w nocy będzie zależała nasza kondycja i nastrój. Warto jest zatem wybrać taki śpiwór, który pozwoli na komfortowe spanie w samej bieliźnie przy temperaturach zbliżonych do zera. Należy poszukać na forach internetowych faktycznych testów danego modelu, aby nie okazało się, że śpiwór zapewnia komfort spania tylko „na papierze”. Zdecydowanie warto zainwestować w ten element wyposażenia, aby był on trwały, lekki i zajmował jak najmniej miejsca w plecaku. Istnieje możliwość kupienia śpiwora w sklepach w Kathmandu.
    • Plecak dzienny – szalenie ważna sprawa. Od konstrukcji stelaża oraz układu nośnego będzie zależał komfort jego noszenia. Plecak powinien być dobrze dobrany zarówno co do pojemności, nośności jak i funkcjonalności. Musi być na tyle duży, aby pomieścić butelki z wodą, sprzęt fotograficzny, lunch, podręczne ubrania i rzeczy osobiste.
    • Dodatkowy plecak / torba – w którym zasadnicza część naszego ekwipunku będzie transportowana przez muły. Wskazane jest posiadanie dodatkowego, wodoodpornego pokrowca na plecak, aby zabezpieczyć go w transporcie w górach przed wodą i kurzem.
    • Obuwie trekkingowe – Warto zadbać aby buty dobrze usztywniały kostkę, posiadały trwałą i dobrą podeszwę, mocne sznurowadła. Należy liczyć się z poruszaniem w śniegu i błocie, przez co buty powinny być tak zabezpieczone, aby nie przemiękły za szybko. Jeżeli kupimy buty specjalnie na trekking to należy je odpowiednio wcześnie „rozchodzić”, aby uniknąć przykrych niespodzianek związanych z „nowymi butami”. Zdecydowanie odradzamy kupowania obuwia już po przylocie do Nepalu!
    • Skarperty trekkingowe – okazuje się, że skarpety skarpetom nierówne. Warto jest zainwestować w skarpety z prawdziwego zdarzenia. Komfort ich używania będzie można bardzo szybko docenić.
    • Odzież – bzdurą jest twierdzenie że udając się na taki trekking trzeba obkupić się w markową i najdroższą odzież jaka jest tylko dostępna na rynku. Odzież ma nam zapewnić kontrolę ciepłoty ciała i zabezpieczyć przed wychłodzeniem i zmoknięciem. Bardzo polecam bieliznę termo-aktywną, która zapewnia komfort zarówno w nocy jak i dzień. Pozwala chronić się przed przewianiem, wyprowadza pot na zewnątrz i stanowi przyjemną warstwę izolacyjną bezpośrednio przy ciele. Z uwagi na możliwe silnie wiejące wiatry wskazane jest posiadanie odzieży wyposażonej w membrany typu „windstoper” - dbają one zarówno o ciepłotę ciała jak i komfort noszenia izolując ciało od wiatru. Poniżej do przemyślenia sugerowany spis odzieży:

      • bielizna termo-aktywna (2-3 pary)
      • lekkie spodnie – może wręcz z odpinanymi nogawkami
      • grube spodnie trekkingowe
      • lekka bluzo-kurtka wind stoper z kapturem
      • gruby polar
      • mikro-polar lub bezrękawnik (ewentualnie)
      • ciepłe wełniane skarpety i rękawice do spania
      • wodoodporna kurtka
      • kurtka puchowa
      • czapko-szalik z polara
      • rękawiczki
      • nakrycie głowy od słońca
      • chustka lub bandana
    • Latarka czołówka – każdy powinien być w nią wyposażony.
    • Okulary przeciwsłoneczne – absolutnie niezbędna rzecz.
    • Apteczka – trzeba być przygotowanym na przeziębienia, biegunki, bóle mięśni, stawów czy głowy. Trzeba mieć ze sobą plastry na skaleczenia czy otarcia, bandaże, gaziki i itp. Dobrze skonsultować się z lekarze w sprawie możliwości przyjmowania Diamox (pomaga w aklimatyzacji)
    • Tabletki do odkażania wody - Na rynku istnieje spora gama produktów służących do uzdatniania wody. Dobre recenzje w Internecie zbierają tabletki Micropur Forte MF 1T (100tab. kosztuje w Polsce około 60zł). Jedna tabletka uzdatnia 1l wody. W Kathmandu również tego typu produkty są łatwo dostępne. Jednym z nich są kropelki Piyush (60ml za 30rupii). Trzy krople tego preparatu uzdatniają 1l wody. Ważna uwaga: każdy z tych preparatów potrzebuje przynajmniej 30 minut aby uzdatnić wodę. Co więcej, w efekcie pozostaje dość mocny posmak chloru. Warto się go wtedy pozbyć dodając do wody rozpuszczalne tabletki z multiwitaminą, wapnem czy witaminą C.
    • Kosmetyki ochronne – wydaje się niezbędny sztyft ochronny do ust (na przykład z filtrem UV), krem do rąk gdyż skóra bardzo się wysusza w takich warunkach czy wreszcie krem ochronny przeciwko słońcu z wysokim filtrem UV.
    • Pojemnik na wodę – trzeba gdzieś przechowywać wodę. Dobrze jest mieć pojemnik o pojemności 1l. bo większość środków do jej uzdatniania jest przystosowana do pojemności 1l. Warto rozważyć 2 takie pojemniki na osobę.
      Warto rozważyć zabranie bukłaka na wodę zamiast butelki. Jest on o tyle lepszy od butelki, że ma na ogół większą pojemność, jest elastyczny, a woda doprowadzana jest elastyczną rurką bezpośrednio w okolice ust człowieka. To z kolei wpływa na lepszą hydratyzację, bo płyny przyjmowane są częściej, ale w mniejszych objętościach niż to ma miejsce w przypadku butelki.
    • Kosmetyczka - mydło, ręcznik, szczoteczka do zębów, chusteczki dla niemowląt, żel do dezynfekcji rąk itp.

    Dodatkowe wyposażenie:

    • Kije trekkingowe – pomagają zachować równowagę w marszu, odciążają stawy i przenoszą część pracy nóg na ręce.
    • Stuptuty (ochraniacze na buty) – chronią obuwie przed przemoknięciem w przypadku poruszania się w błocie lub głębokim śniegu.
    • Obuwie dodatkowe – po całym dniu chodzenia w ciężkich butach trekkingowych, miło jest założyć jakieś klapki czy sandały. Dzięki nim nadal będziemy mogli się poruszać po okolicy obozu, podczas gdy nasze buty będą suszyły się na słońcu lub „piecu”.
    • Środek odstraszający owady
    • Niewielki, szczelny termos

    Elementy wyposażenia gwarantowane przez nepalskiego organizatora:

    • Dwuosobowe namioty dla uczestników,
    • Namiot "kuchnia",
    • Namiot "jadalnia",
    • Namiot "toaleta",
    • Namioty dla nepalskiej obsługi,
    • Materace,
    • Sprzęt kuchenny,
    • Talerze, sztućce, metalowe kubki,
    • Przenośne stoły i krzesełka,
    • Inne elementy wyposażenia obozu,
  16. Ile osób nepalskiej obsługi będzie razem z nami?

    6-10 osób - zależnie od liczby uczestników. Są to: główny przewodnik, jego asystent, kucharz, ludzie od obsługi mułów oraz tragarze. W czasie marszu wszyscy oni niosą część ekwipunku. Po dotarciu do obozu są odpowiedzialni za rozstawienie wszystkich namiotów, organizację obozowiska, zapewnienie wody, zabezpieczenie mułów oraz przygotowanie posiłków.

    Uczestnicy nie mają obowiązku pomocy w organizacji obozowisk, mogą to jednak czynić z własnej inicjatywy.

    W czasie I Wyprawy w 2013 roku, było 11 uczestników i 9 osób nepalskiej ekipy.

  17. Co obejmuje ubezpieczenie?

    Warunkiem wyjazdu na wyprawę będzie posiadanie ważnego ubezpieczenie obejmującego:

    • Koszty leczenia za granicą
    • Sporty wysokiego ryzyka (w tym trekking)
    • Ratownictwo poszkodowanego – w tym ewakuację lotniczą
    • NNW

    Koszt ubezpieczenia nie jest ujęty w podstawowej cenie wyjazdu. Szacujemy go na około 450PLN /os. Tematem zajmiemy się gdy zgromadzi się wystarczająca liczba uczestników. Jeżeli do ubezpieczenia podejdziemy jako grupa, wtedy możemy liczyć na jakiś rabat. o podjęciu decyzji o wyborze ubezpieczyciela oraz wariantu ubezpieczenia, wszyscy uczestnicy zostaną wcześniej poinformowani.

  18. Jak będzie realizowany przelot do Nepalu?

    Nepal nie ma bezpośredniego połączenia z Europą. Do Kathmandu można dotrzeć z przesiadką w Delhi albo gdzieś na Półwyspie Arabskim. Obecnie najwygodniejsze połączenie lotnicze jest przez Doha w Katarze.

    Gdy zgromadzi się wystarczająca liczba uczestników aby móc zrealizować wyprawę wystosujemy zapytanie do kilku linii lotniczych. Jeżeli uczestników będzie więcej niż 9 to zaczniemy starania o tzw. bilet grupowy.

    Będziemy próbowali uniknąć lotu z przesiadką w Delhi, bo wiąże się to z koniecznością kupowania biletów na odcinek Delhi-Kathmandu-Delhi u innego przewoźnika (czyli na innym bilecie, co potencjalnie może generować problemy) oraz wymogiem posiadania wizy tranzytowej do Indii i problemami przy transferze w Delhi.

    Jeżeli żadna z ofert przelotu grupowego nie będzie atrakcyjna cenowo, zdecydujemy się wtedy na wykup biletów indywidualnych. Każdy z uczestników będzie mógł dostać wtedy oddzielny paragon lub fakturę za ich zakup.

    Tak czy inaczej, cena przelotu będzie miała główne znaczenie. W przypadku lotu grupowego, wszystkim uczestnikom, jawnie przedstawimy poświadczenie płatności i sumę kosztów przelotu do wglądu.

  19. Jakiego rodzaju transportu należy się spodziewać na miejscu?

    Przejazd z Kathmandu do Nepalganj będzie realizowany prywatnym minivanem. Przejazd zajmie około 8-9 godzin i będzie wiódł trasą Kathmandu, Mugling, Narayangarh, Butwal, Nepalganj.

    Uwaga: istnieje możliwość zrezygnowania z przejazdu samochodem z Kathmandu do Nepalganj i pokonania tej trasy samolotem. Warunkiem takiego rozwiązania byłaby dopłata do samolotu na poziomie około 140 US$ / osoby.

    Przelot z Nepalgunj na górskie lądowisko w Juphal będzie prawdopodobnie realizowany w ramach wyczarterowanej, kilkuosobowej maszyny.

    Ważne: z powodu warunków pogodowych, loty wewnętrzne na terenie Nepalu często są odwoływane. Liczymy się z taką możliwością, przez co w programie trekkingu uwzględniliśmy 2 dni buforowe/rezerwowe oraz dodatkowy 1 dzień wolny, po trekkingu, w Pokharze.

    Z Jomsom do Pokhary będziemy podróżować regularnie jeżdżącymi na tej trasie autobusami. Podróż taka zajmie około 8-9 godzin i prawdopodobnie będzie wymagała 2 przesiadek (w Ghasa oraz Beni).

    Z Pokhary do Kathmandu podróżować będziemy prywatnym minivanem. Czas przejazdu około 7 godzin.

  20. Czy uczestnikom potencjalnie grozi choroba wysokościowa?

    Tak - Acute Mountain Sickness (AMS) czyli choroba wysokościowa to jeden z najpoważniejszych problemów na trasie. Każdy na nią może zapaść bez względu na wcześniejsze doświadczenie, kondycję fizyczną, płeć czy wiek. Wszystko zależy od predyspozycji organizmu, stopnia aklimatyzacji i stanu zdrowia – i zdaniem niektórych – także psychiki. AMS nie jest jedną konkretną dolegliwością, a zespołem chorobowym spowodowanym brakiem adaptacji do warunków panujących na dużych wysokościach. Z reguły pojawia się na wysokościach powyżej 2500 m n.p.m., gdzie dostępność tlenu w powietrzu, ze względu na rozrzedzenie atmosfery, zaczyna być za mała na potrzeby organizmu człowieka. U osób wyjątkowo wrażliwych i niezaaklimatyzowanych pierwsze objawy mogą pojawić się już na wysokości około 1500 m n.p.m. Są to ból głowy, nudności, wymioty. Później pojawiają się także osłabienie, brak apetytu, zawroty głowy, problemy z zaśnięciem. W stanach krytycznych dochodzi obrzęk mózgu i płuc. Jeśli nie zostaną podjęte odpowiednie kroki, czyli zejście na niższą wysokość, choroba ta kończy się śmiercią.

    W czasie trwania I Wyprawy do Dolpo w 2013 roku, duża część uczestników wspomagała proces aklimatyzacji różnymi lekami. Nie jestem lekarzem i nie umiem ocenić skuteczności tych działań ani zagrożenia które mogło być związane z takimi czynnościami, ale w ogólnym rozrachunku - poza jednym przypadkiem - działania te w naszej ocenie przyniosły pożądany efekt, łagodząc pierwsze symptomy choroby wysokościowej i korzystnie wpływając na samopoczucie i motywację do dalszej wspinaczki. Poza jednym przypadkiem (kiedy to - zdaniem tej osoby - nastąpiło zatrucie po przyjęciu Diamoxu) nie zauważyliśmy negatywnych skutków działania przyjmowanych leków.

    Leki z których korzystaliśmy (nie łącząc ich ze sobą)

    Diamox, tabletki 250mg, przyjmowane 1x dziennie po 1 tabletce.
    W Polsce bardzo drogie (28 tabletek za 170zł / 6zł za 1 tab), ale w Kathmandu łatwo dostępne w sklepach po 145 rupii za 10 tabletek (0,45zł za 1 tab). Odpowiednikiem Diamoxu jest Diuramid tabletki po 250 mg za około 12zł za 30 tab.

    Hong Jing Tian - tybetański, bardzo popularny i szeroko dostępny w Tybecie specyfik. Po polsku to różeniec górski (Rhodiola Rosea). Przyjmuje się go 2x dziennie, po 2 tabletki za każdym razem. Zdaniem aptekarzy w Tybecie (gdzie go nabyłem) pomaga się przystosować do dużych wysokości, łagodzi ewentualne objawy choroby wysokościowej. Na polskim rynku dostępne są inne preparaty zawierające w sobie różeniec, ale nie testowaliśmy ich w praktyce.

  21. Czy trzeba się szczepić przed wyjazdem?

    Tu zdania są podzielone. Wyjazd do – nazwijmy to – egzotycznego kraju jakim jest Nepal w zasadzie powinien być poprzedzony szczepieniami ochronnymi. Oficjalnie, do przekroczenia granicy Nepalu nie potrzeba żadnych zaświadczeń o przyjętych szczepieniach, nie mniej jednak lista zalecanych szczepień jest dość długa i zawiera nawet kilka pozycji, które nie są dostępne na polskim rynku. Oficjalnie na liście są: WZW A, B, błonica, tężec, poliomielitis, odra, dur brzuszny, japońskie zapalenie mózgu.

    Planowana wyprawa ma charakter górski. Uczestnicy przebywać będą na dużej wysokości, w górach, często w warunkach niskiej temperatury. To nie jest środowisko rozwoju tropikalnych chorób. Zatem decyzję o ewentualnych szczepieniach ochronnych należy rozważyć samodzielnie, najlepiej po konsultacji z lekażem specjalistą.

  22. Jak wygląda typowy dzień na trekkingu?

    Plan dnia może różnic się zależnie od lokalizacji obozu, odległości do kolejnego, założeń marszu na dany dzień, terenu oraz pogody. Ogólny plan przedstawia się następująco:

    • 06:30 - pobudka, w obozie czeka już herbata, kawa oraz pojemnik z ciepłą wodą do umycia się.
    • 06:30 - 08:00 - składanie namiotów oraz rzeczy prywatnych
    • 07:30 - 08:00 - śniadanie
    • 08:00 - 08:30 - wymarsz uczestników. Pakowanie obozu, objuczanie mułów
    • Około południa - dłuższa przerwa na obiad. Jeżeli warunki czasowe i terenowe pozwalają na rozbicie polowej kuchni to serwowany jest gorący posiłek. W przeciwnym wypadku korzystamy z zapakowanego prowiantu.
    • Po obiedzie karawana mułów wyprzedza uczestników, by szybciej osiągnąć kolejny obóz i rozpocząć jego budowę.
    • 14:00 - 16:30 - zejście wszystkich do obozu, kończenie rozbijania namiotów, gotowanie kolacji. Uczestnicy mają czas wolny (lub mogą pomóc w pracy w obozie)
    • 17:00 - podawany jest podwieczorek: kawa, herbata, herbatniki, czasem gorąca zupa
    • 19:00 - kolacja
    • 20:00 - 21:00 - czas wolny, koniec dnia
  23. Jakie będą możliwości zachowania higieny w górach?

    Jedną z najpoważniejszych trudności wyprawy w region Dolpo jest konieczność długiego przebywania w warunkach ograniczonego dostępu do "zdobyczy cywilizacji". Dotyczy to między innymi źródeł ogrzewania czy możliwości zachowania higieny. Ogólnie należy przyjąć, że w czasie trwania całości trekkingu nie będzie dostępu do prysznica oraz innych źródeł ogrzewania niż słońce.

    Staramy się ułatwić przystosowanie się do tych trudnych warunków bytowania przez:

    • Lokalizowanie obozów zawsze w bezpośredniej bliskości rzek. Jakkolwiek woda w nich płynąca jest przeraźliwie zimna, jednak pozwala ona na przynajmniej podstawowe umycie się,
    • Staramy się rozstawiać obozowiska na długo przed zachodem słońca. To pozwala na umycie się w rzece jeszcze "za dnia", w promieniach słońca,
    • Każdego poranka, uczestnikom udostępniany jest pojemnik z ograniczoną ilością gorącej wody do umycia się,
    • W każdym obozie rozstawiany jest "namiot-toaleta". Jest to dodatkowy namiot stawiany w pewnej odległości od obozu, nad wykopaną dziurą w ziemi. Zapewnia intymność oraz chroni od wiatru i częściowo od zimna. Pozwala także łatwo "zatrzeć ślady" po obozie,
    • Zapewnimy wystarczającą ilość papieru toaletowego - zatem nie trzeba go zabierać we własnym zakresie,
  24. Czy będzie możliwość kontaktu z Polską w czasie pobytu w górach?

    Łączność telefoniczna w tradycyjnym tego słowa znaczeniu praktycznie nie istnieje na trasie trekkingu. Bardzo popularna w Nepalu sieć Ncell działa niemal wyłącznie w samym Dunai i Juphal. Podobnie jak należąca do Nepal Telecom usługa „Namaste”. W największych wioskach Upper Dolpo (Saldang, Dho Tarap, Chharka, Tinje, Kagkot, Mukat) w ostatnim czasie powstały słupy przekaźnikowe należącej do Nepal Satellite Telecom sieci „Hallo Nepal”. Ich obecność co prawda pozwala na skorzystanie z telefonu, ale wyłącznie posiadaczom stosownych kart SIM i do tego w bezpośredniej bliskości nadajnika. W pozostałych obszarach telefonia GMS nie funkcjonuje w ogóle. Co więcej, polscy operatorzy nie mają podpisanych umów roamingowych z sieciami innymi niż Nepal Telecom, co w praktyce oznacza, że nasze telefony są zupełnie bezużyteczne zaraz po rozpoczęciu trekkingu za wsią Dunai.

    W czasie poprzedniej wyprawy w region Dolpo, mieliśmy na wyposażeniu telefon satelitarny Hughes 7101 działający w sieci Thuraya. Thuraya to regionalny operator telefonii satelitarnej z siedzibą w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Aparat zapewniał możliwość pisania odpłatnych wiadomości tekstowych oraz bezpłatne ich odbieranie. W sytuacji skrajnej, istniała możliwość wykonania połączenia głosowego.

    Głównym jednak zadaniem telefonu satelitarnego jest zawsze wezwanie pomocy w przypadku zagrożenia życia lub zdrowia uczestników.

  25. Czy będzie możliwość naładowania baterii sprzętu elektronicznego w górach?

    Dostęp do energii elektrycznej w czasie trekkingu w regionie Lower Dolpo jest bardzo ograniczony, natomiast w regionie Upper Dolpo praktycznie nie istnieje. Aby móc korzystać z aparatów fotograficznych, odbiorników GPS czy telefonów trzeba bazować na odpowiedniej liczbie zapasowych baterii oraz ewentualnie ogniwach solarnych.

    Dysponujemy aktualnie dwoma, wysoce wydajnymi, przenośnymi panelami solarnymi. Jeden o mocny 8W, a drugi większy, o mocy 18W. W połączeniu z akumulatorem, kompletem kabli, przejściówek, łączników i ładowarek jesteśmy w stanie zaspokoić około 40% zapotrzebowania całej grupy w energię elektryczną.

  26. Skąd tak wysoka cena imprezy?

    Na cenę składa się szereg elementów. Dużą część sumy stanowią opłaty za wydanie zgody na wejście na restrykcyjny teren Upper Dolpo oraz za przygotowanie innych dokumentów pozwalających zrealizować trasę. Są to między innymi:

    • Specjalne pozwolenie na trekking na obszarze Upper Dolpo 500 US$ /os od osoby za pierwsze 10 dni i kolejne 50 US$ od osoby za każdy kolejny dzień,
    • Specjalne pozwolenie na trekking na obszarze Lower Dolpo 2x 10 US$ /os,
    • TIMS Card - wpis do bazy danych Trekker’s Information Management System - wymóg władz Nepalu około 20 US$ /os,
    • Opłatę za wstęp do Phoksundo National Park (3000 rupii / ok. 35 US$ /os)
    • Opłatę za wstęp do ACAP - Annapurna Conservation Area Project (2000 rupii / ok. 25 US$ /os)

    Do tego należy doliczyć:

    • Przelot wewnętrzny w Nepalu (prawdopodobnie czarter)
    • Koszt wszystkich naziemnych transferów
    • W sumie 6 noclegów w hotelach

    Resztę stanowią koszty organizacji wyjazdu po stronie nepalskiej i polskiej, w skład których wchodzą między innymi:

    • Kilkuosobowa ekipa nepalskiej obsługi
    • Wynajęcie kilku-kilkunastu mułów
    • Korzystanie z namiotów i innego sprzętu,
    • Zakup żywności dla wszystkich uczestników i ekipy
    • Ubezpieczenie członków nepalskiej ekipy
    • Koszty wyjazdu polskiego lidera grupy
    • Wreszcie wszystkie lokalne i rządowe podatki i opłaty (a przypomnijmy, że Nepalem od jakiegoś czasu rządzą komuniści! i od tego czasu podatek goni podatek)

    Cena przelotu do Nepalu zostanie potwierdzona w oparciu o zapytania do kliku przewoźników. Cena będzie odgrywała główną rolę przy wyborze i według naszych szacunków zamknie się na poziomie 3400-3600 PLN.

  27. Jaki jest harmonogram płatności?
    • 600 PLN – I rata przy rezerwacji miejsca
      Nie jest to bezzwrotny depozyt ani zadatek. Jest to zaliczka na poczet wykupu biletów lotniczych do Nepalu. Gdy zgromadzi się wymagana liczba uczestników wystosujemy zapytanie o bilet grupowy do Nepalu. W takich sytuacjach, linia lotnicza, przy rezerwacji wymaga wpłaty bezzwrotnego depozytu w kwocie około 200-700zł /os (zależnie od linii lotniczej). Raz wpłaconej kwoty na ten cel nie da się już odzyskać.

    • 1500 US$ - II rata wymagana przez stronę nepalską jako bezzwrotna zaliczka na opłacenie pozwoleń na trekking oraz usankcjonowanie grupy. Opłata ta musi być przesłana do Nepalu do 15 czerwca 2014 roku roku.

    • Koszt przelotu do Nepalu wynikający z jednostkowej ceny biletu pomniejszony o wpłaconą przy rezerwacji miejsca I ratę (czyli ostatecznie kwota około 2800-3000 PLN) płatna według ustaleń z linią lotniczą. Cena będzie znana po założeniu rezerwacji, a ta z kolei zostanie zrobiona po zapisaniu się na wyprawę wymaganej liczby uczestników.

    • Koszt ubezpieczenia turystycznego obejmującego sporty wysokiego ryzyka (szacunkowo kwota około 450 PLN /os) płatny przed wylotem do Nepalu.

    • 40 US$ - 30 dniowa wiza do Nepalu płatna bezpośrednio po przylocie do Kathmandu oficerowi imigracyjnemu

    • Pozostała kwota w dolarach amerykańskich* płatna po przylocie do Kathmandu.

      * kwota zależna jest od liczby uczestników.
      1825 US$ - przy grupie 14 osób,
      1920 US$ - przy grupie 12-13 osób,
      2155 US$ - przy grupie 10-11 osób,
      2580 US$ - przy grupie 8-9 osób,
      2985 US$ - przy grupie 6-7 osób,

    • min. 80 US$ obowiązkowe napiwki dla nepalskiej obsługi, płatne po zakończeniu trekkingu.

    Niestety musimy zastrzec możliwość odwołania wyjazdu, jeżeli nie zbierze się minimalna grupa uczestników. W takim przypadku wszelkie wpłacone środki zostaną zwrócone w całości.

  28. Jakie są warunki rezygnacji z wyjazdu?
    • W przypadku rezygnacji uczestnika z wyjazdu przed 15 czerwca 2014 oraz przed wpłaceniem ewentualnego depozytu na wykup biletu w linii lotniczej – całość wpłaconych środków będzie zwrócona.

    • W przypadku rezygnacji przed 15 czerwca 2014 roku roku, ale już po wpłaceniu depozytu dla linii lotniczej – będzie zwrócona całość wpłaconych środków pomniejszona o bezzwrotny depozyt przekazany linii lotniczej.

    • Do 15 czerwca 2014 roku musimy przesłać do Nepalu 1500 US$ od każdego uczestnika jako bezzwrotną zaliczkę na opłacenie pozwoleń na trekking oraz usankcjonowanie grupy. Oznacza to, że rezygnacja z wyjazdu po 15 czerwca 2014 roku wiąże się z przepadkiem tej kwoty (oraz z przepadkiem ewentualnego depozytu dla linii lotniczej jeżeli taki fakt miał miejsce przed 15 czerwca 2014).

    Niestety musimy zastrzec możliwość odwołania wyjazdu, jeżeli nie zbierze się minimalna grupa uczestników. W takim przypadku wszelkie wpłacone środki zostaną zwrócone w całości.



Jeśli masz dodatkowe pytania - napisz

Cena

Interesuje Cię trekking w Upper Dolpo? Kiedy następna wyprawa?

Pozostaw nam swój e-mail. Powiadomimy Cię o terminie następnej wyprawy do Upper Dolpo.


masz pytanie? napisz do nas
od 3500 US$ * + 5100 PLN

oraz dodatkowo

- około 450 PLN – ubezpieczenie obejmujące sporty wysokiego ryzyka oraz ratownictwo górskie
- minimum 80 US$ - obowiązkowe napiwki dla nepalskiej obsługi

NOWY TERMIN
sierpień 2015: Lower Dolpo | 22 dni - zobacz!

* Cena wyjazdu zależna jest od liczby uczestników.

Szczegóły dotyczące ceny wyjazdu znajdują się w sekcji FAQ.

Zobacz też ofertę krótszego trekkingu w Lower Dolpo
Sprawdź czym różnią się obydwa scenariusze

Cena zawiera:
  • Przelot na trasie Warszawa - Kathmandu - Warszawa wraz z opłatami lotniskowymi
  • Wewnętrzny przelot na trasie Nepalgunj – Juphal wraz z opłatami lotniskowymi
  • Wszystkie naziemne transfery w Nepalu
  • Specjalne pozwolenie na trekking na obszarze Lower Dolpo (2x 10 US$ /os) i Upper Dolpo (550 US$ /os)
  • TIMS Card - wpis do bazy danych Trekker’s Information Management System - wymóg władz Nepalu
  • Opłatę za wstęp do Phoksundo National Park (3000 rupii / ok. 35 US$ /os)
  • Opłatę za wstęp do ACAP - Annapurna Conservation Area Project (2000 rupii / ok. 25 US$ /os)
  • Opiekę licencjonowanego, doświadczonego, anglojęzycznego przewodnika nepalskiego,
  • Udział i opiekę polskiego lidera grupy,
  • Udział nepalskiej ekipy (przewodnik, kucharz, opiekunowie mułów, tragarze), w liczbie zależnej od liczby uczestników,
  • 3 noclegi w hotelu w Kathmandu, pokoje 2-osobowe wraz ze śniadaniem – standard turystyczny
  • 2 noclegi w hotelu w Pokharze, pokoje 2-osobowe wraz ze śniadaniem – standard turystyczny
  • 1 nocleg w hotelu w Nepalgunj, pokoje 2-osobowe ze śniadaniem – standard turystyczny
  • 3 pełne, wysokoenergetyczne posiłki każdego dnia w czasie trekkingu, przygotowywane przez doświadczonego, nepalskiego kucharza
  • W czasie trekkingu noclegi w dwuosobowych namiotach z materacami
  • Wypożyczenie mułów w liczbie zależnej od liczby uczestników
  • Ubezpieczenie dla wszystkich członków nepalskiej ekipy
  • Wszelkie państwowe i lokalne podatki i opłaty
Cena podstawowa nie zawiera:
  • Wizy do Nepalu – 40 US$
  • Obowiązkowego ubezpieczenie obejmującego sporty wysokiego ryzyka oraz ratownictwo górskie – około 450 PLN
  • Obowiązkowych napiwków dla nepalskiej ekipy – minimum 80 US$
  • Obiadów i kolacji w Kathmandu, Nepalganj i Pokharze
  • Wszelkich wydatków natury osobistej
  • Prywatnego ekwipunku uczestnika, w tym sprzętu i odzieży,
  • Kosztów ewentualnego wcześniejszego powrotu do kraju
  • Kosztów ewentualnego przebukowania biletów na lot powrotny do Polski związanych ze spóźnionym powrotem do Kathmandu,
  • Kosztów ewentualnego dłuższego postoju z Kathmandu lub Nepalganj powodowanych odwołanym lotem wewnętrznym,
  • Napojów gazowanych i alkoholowych w czasie trekkingu